Bohaterem wczorajszego spotkania Młodzieżowego Dyskusyjnego Klubu Książki był Wojciech Chmielarz i jego „Wyrwa”. Książkę trudno zakwalifikować do konkretnego gatunku. Nie jest to z całą pewnością kryminał, mimo że mamy do czynienia ze zbrodnią; nie jest to też thriller psychologiczny, mimo że tak właśnie jest reklamowana. Najbliżej jej chyba do powieści obyczajowej z lekką nutą kryminalną. Nie będziemy ukrywać, że lektura nas nie zachwyciła. Co ciekawe, dla nas wszystkich było to pierwsze spotkanie z prozą Pana Chmielarza, choć oczywiście co nieco o autorze wiedzieliśmy. Między innymi to, że jest wysoko cenionym twórcą kryminałów. Być może zatem mieliśmy pecha i trafiliśmy na gorszy utwór w repertuarze pisarza. Po całkiem dobrym początku, coraz więcej rzeczy nam zwyczajnie „nie grało”. Nie chcemy odbierać Wam przyjemności z lektury, nie będziemy więc nic zdradzać. Powiemy tylko, że ani fabuła, ani konstrukcja postaci nas nie ujęła, a finał wprawił w konsternację i mocno rozczarował. Oczywiście Wasze opinie mogą być zupełnie odmienne, wszak gust literacki jest kwestią mocno indywidualną. Zachęcamy do lektury!


