Rozmowy o filmie „Boże ciało” – spotkanie Dyskusyjnego Klubu Filmowego

Czerwcowe spotkanie Dyskusyjnego Klubu Filmowego poświęciliśmy na omówienie Bożego Ciała Jana Komasy. Już na wstępie możemy Wam powiedzieć, że to jeden z najlepszych polskich filmów ostatnich lat, co zresztą dostrzegła również międzynarodowa społeczność, doceniając dzieło nominacją do Oscara oraz nagrodą Label Europa Cinemas dla najlepszego filmu europejskiego na Festiwalu w Wenecji. Jest to historia (oparta zresztą na faktach) młodego chłopaka, Daniela, który czując powołanie do życia duchownego, pragnie wstąpić do seminarium. Jednak, no cóż, do kategorii „miłych i grzecznych” nasz bohater zdecydowanie nie należy. Używki, zabawa, ale też przemoc, nie są mu obce. Daniela poznajemy w trakcie jego odsiadki w poprawczaku. Wiemy zatem, że formalna droga do kapłaństwa jest dla niego zamknięta. Ale los lubi czasem płatać figle. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności chłopak trafia do pewnej małej miejscowości, gdzie przedstawia się jako ksiądz i zastępując proboszcza zaczyna pełnić posługę. Daniel okazuje się być kapłanem mocno niekonwencjonalnym, ale dzięki wyjściu poza schemat zyskuje sympatię i zaufanie wiernych. Odnalezienie się w tej małej społeczności nie jest jednak łatwe, trawi ją bowiem nieprzepracowana trauma, na którą Daniel będzie usiłował znaleźć lek.

Pod płaszczykiem stosunkowo prostej fabuły twórcy filmu zwrócili uwagę na kilka istotnych kwestii. Nie jest to bowiem film jedynie o powołaniu. To historia o winie i odkupieniu, wierze i hipokryzji, o żalu, nienawiści i przebaczeniu, o wspólnie przeżywanej tragedii, która potrafi łączyć, ale też dzielić. Jest to w końcu opowieść o marzeniu o lepszym życiu, o próbie znalezienia własnego miejsca w świecie i wyrwania się z kręgu przemocy. Dzieło Komasy przypomina nam prawdę starą i dobrze znaną, ale jakże często zapominaną – w każdym z nas tkwi zarówno dobro, jak i zło, świat zaś nie jest czarno-biały, ale pełny odcieni szarości.

Boże Ciało polecamy Wam jednak nie tylko ze względu na fabułę. Film warto obejrzeć chociażby dla genialnego Bartosza Bieleni, wcielającego się w rolę Daniela. Och, Kochani, mamy tu do czynienia z aktorstwem najwyższych lotów. Niezapomniana, fantastyczna kreacja! Zresztą cała obsada zasługuje na głębokie ukłony. Aleksandra Konieczna w roli Kościelnej i Eliza Rycembel jako jej córka, Łukasz Simlat w roli księdza Tomasza i Tomasz Ziętek jako Pinczer – wszyscy oni wyciskają ze scenariusza to, co najlepsze. A jak już przy scenariuszu jesteśmy, to przypomnimy, że został on oparty na prawdziwych wydarzeniach, a jego autorem jest Mateusz Pacewicz. Za fenomenalne zdjęcia odpowiada natomiast Piotr Sobociński Jr., a za montaż Przemysław Chruścielewski.

Jeśli jeszcze nie oglądaliście Bożego Ciała to nadrabiajcie zaległości, bo zdecydowanie warto!

Polityka cookies i prywatności

Strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celu niezbędnym do prawidłowego działania serwisu, dostosowania strony do indywidualnych preferencji użytkownika oraz statystyk. Wyłączenie zapisywania plików cookies jest możliwe w ustawieniach każdej przeglądarki internetowej, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Jeżeli nie wyrażasz zgody na zapisywanie informacji w plikach cookies należy opuścić stronę.

Zaznacz cookies, które akceptujesz:
Powrót