Nowy rok szkolny zaczęłyśmy od akcentu… komediowego. A to wszystko za sprawą bohatera kolejnego spotkania Dyskusyjnego Klubu Filmowego – „Generała” Bustera Keatona i Clyde’a Bruckmana. Dzieło Keatona to jeden z najciekawszych przykładów komedii slapstickowej, najeżonej gagami opartymi na prostym humorze. Nie one jednak odgrywają tu główną rolę! „Generał” to przede wszystkim znakomity film akcji, którego fabuła skupia się na pościgu – i to nie byle jakim, bo za lokomotywą. Inspiracją dla filmu był prawdziwy incydent z czasów wojny secesyjnej, znany w historii pod nazwą Rajdu Andrewsa.
Bohaterem swojego filmu Keaton uczynił skromnego maszynistę z Południa, który w wyniku splotu różnych okoliczności rusza w pogoń za swoimi dwiema największymi miłościami – lokomotywą „Generałem” i piękną narzeczoną Annabelle Lee. Podczas tego szalonego pościgu przed naszym bohaterem piętrzą się coraz bardziej wymyślne przeszkody, które pokonuje z wytrwałością i właściwą sobie gracją.
Ale skoro film klasyfikujemy jako komedię, zadajmy sobie najważniejsze pytanie: czy dzieło Keatona śmieszy? To oczywiście zależy od Waszego poczucia humoru, ale niezależnie od tego jesteśmy pewni, że docenicie pomysłowość i precyzję wykonania poszczególnych gagów. A na deser dostaniecie niesamowite popisy kaskaderskie, piękne kadry oraz nakręconą z rozmachem i dbałością o detale scenę batalistyczną.
Serdecznie zachęcamy do obejrzenia zarówno „Generała”, jak i innych dzieł Bustera Keatona!

