Wiecie co jest najwspanialsze w Dyskusyjnych Klubach Książki? Sięgamy czasem po zupełnie niepozorne lektury, po których nie oczekujemy ani zachwytów, ani nawet wielkiego zaangażowania w fabułę. A tu nagle ogromne zaskoczenie! Książka pochłania nas bez reszty! Tak właśnie było w przypadku „Cudownego życia Staśka i innych aniołów” Teresy Anny Aleksandrowicz. Od razu sobie wyjaśnijmy. Powieść ta nie jest pozbawiona wad. Co tu dużo mówić, ma ich całkiem sporo! Od naiwności fabularnej, pewnej stereotypowości i schematyczności w kreacjach postaci, problemów z dynamiką narracji i chaosem w dialogach, aż do pozostawiającego wiele do życzenia zakończenia. Wobec jednak ogromnego ciepła bijącego z książki na wszystkie te mankamenty możemy przymknąć oko. Budzący sympatię bohaterowie, przystępny język i ogromna dawka humoru wiele nam rekompensują. Tak jak wspominałyśmy mamy tu sporo z naiwnej, romantycznej baśni, ale nie dajcie się zwieść, nie jest tu wyłącznie różowo i cukierkowo. Autorka bowiem porusza w swojej opowieści bardzo istotne, nadal tabuizowane, tematy: samotność, starość, bieda i bezdomność. Pani Aleksandrowicz stara się przywrócić godność osobom usuwanym na społeczny margines. Czy skutecznie? To musicie już ocenić sami. Serdecznie zachęcamy do lektury! Łzy wzruszenia i bolące od śmiechu brzuchy gwarantowane!

