"Wrocław między wierszami-literacki spacer po mieście" - wyjazd eukacyjny zespołu samokształceniowego

 

wroclawglBiblioteka Pedagogiczna w Płońsku zorganizowała w dniach 7-8 marca wyjazd edukacyjny dla pracowników i nauczycieli z zespołu samokształceniowego. Tym razem celem naszej podróży był Wrocław. O tym, że jest to magiczne miejsce nie trzeba nikogo przekonywać. Na uczestniczkach naszej wycieczki ogromne wrażenie zrobiła Panorama Racławicka. Dzięki szczególnym zabiegom malarskim, takim jak perspektywa, oświetlenie, sztuczny teren, zaciemnione, kręte podejście, widz ma wrażenie przeniesienia się w inną rzeczywistość, inny czas. Obraz to pierwsze i jedyne zachowane do dziś polskie dzieło tego rodzaju. Kolejnym przystankiem naszej wycieczki było Ossolineum. Obejrzałyśmy wnętrza budynku mieszczącego Czytelnię oraz dziedziniec. Urokliwym Zaułkiem Ossolińskich, w towarzystwie wszędobylskich krasnali, przeszłyśmy na Rynek - jeden z najstarszych w Polsce, niezwykły pod względem architektonicznym. Kamienice łączą różne style, od baroku począwszy. W sercu Rynku znajduje się Ratusz, który jest jednym z najstarszych w Polsce, zaś mieszcząca się w piwnicy budynku restauracja - najstarszą w Europie (z XIV w.). Niewątpliwym walorem tego miejsca jest możliwość posłuchania jazzu w wykonaniu wrocławskich muzyków. Drugiego dnia pobytu obejrzałyśmy Halę Stulecia, która jest najsłynniejszym dziełem wrocławskiego modernizmu a od 2006 r. uznana za obiekt światowego dziedzictwa UNESCO. Następnie skierowałyśmy się do pobliskiego ZOO, które od niedawna (X. 2014 r.), ma nową atrakcję. Jest nią Afrykarium. Jest to obiekt unikatowy na skalę światową – skupia wyłącznie faunę i florę Afryki. Zastosowano w nim niezwykłe dotąd rozwiązania, które zwiedzających „przenoszą” do serca Czarnego Lądu. Jest Morze Czerwone z rafą koralową, żółwie pustynne czy dikdik, jedna z najmniejszych antylop. Jest prawdziwa dżungla z krokodylami i manatami. Możemy podglądać życie pingwinów oraz pływające ponad głowami żółwie czy płaszczki. Fantastyczne miejsce, które trzeba zobaczyć. I tak, ku żalowi uczestniczek, nasza wędrówka po Wrocławiu dobiegła końca. Jeszcze tylko ostatnie spojrzenie na Wrocław z lotu ptaka i już po godzinie witałyśmy senny Płońsk.

 

 

(es)